Station: [8] Boczny kanał z basenem portowym


Znajdujemy się teraz przy basenie portowym. Proszę się rozejrzeć! Czy możecie Państwo sobie wyobrazić, że ten kanał był porośniętym i błotnistym 5-cio metrowym potokiem?

Przedłużenie odnogi Dove-Elbe miało umożliwyć za pomocą barek transport cegieł wyprodukowanych w cegielni w Neuengamme do Hamburga. Na skraju basenu można zobaczyć jedną z barek używanych w tym czasie. Aby przetransportować cegły klinkierowe, trzeba było zapewnić żeglowny 5-cio kilometrowy przepływ barek i dlatego rzeka Dove-Elbe musiała zostać przedłużona. W latach 1940-1943 więźniowie w komandzie pracującym „Elbe“ pracowali nad Łabą, ktorą musieli pogłębić i poszerzyć do około 25 metrów. W ten sposób powstał boczny kanał i basen portowy, który łączy rzekę Dove-Elbe z zakładem cegieł klinkierowych.

Bez względu na warunki pogodowe musieli oni wykonywać ciężką pracę: rozwozić na wózkach wydobyty grunt, wyprostować i wzmocnić brzeg. Mimo ciężkich warunków pracy, byli oni jeszcze maltretowani przez strażników. Fakt, że więźniowie codzienne tracili życie podczas tej pracy, był częścią codziennego życia w obozie. „Kommando Elbe" było  jednym z najcięższych oddziałów roboczych obozu Neuengamme. Były więzień Michał Piotrkowski tak wspomina pobyt w obozie:

„Biegając po wąskich deskach przewoziliśmy ziemię z jednego brzegu kanału do drugiego. Pomost się kołysał, drewniane deski były brudne od błota i śliskie, a więźniowie mieli drewniaki na stopach. Bardzo trudno było utrzymać równowagę, taczki wysuwały się z rąk i wpadały do wody. Więźniowie musieli wskakywać do wody i wyciągać taczki z bagnistego błota na brzeg. Było to zadanie niemożliwe dla tych, którzy nie potrafili pływać. Ci, którzy po utracie taczki sami nie wskoczyli do wody, byli tam wrzucani przez Kapo zazwyczaj poprzez kopanie albo bicie pałką.“

Obok basenu portowego w pobliżu barki można zobaczyć wagonetkę. Ta wagonetka symbolizuje kolejny oddział roboczy, tak zwany „Kommando Tongruben“, „Komando Glinianki“. Teraz, proszę iść w tym kierunku.