Station: [19] Uzdrowienie sparaliżowanego mężczyzny
Nie pchaj się tak! Cicho tam z tyłu! Nadeptujesz mi na palce! Połóż palce gdzie indziej! Co tam widać? Pchanie się nie sprawi, że będzie lepiej. Nie pchamy się! Czterech z nich wspina się na dach domu i rozbija go. Przez dziurę spuszczają sparaliżowanego człowieka. Prosto do miejsca, w którym stoi Jezus. Jezus patrzy w górę ze zdumieniem i mówi do tego, który został opuszczony w dół: Twoje grzechy są odpuszczone. Weź nosze, wstań i chodź! Ludzie wokół Jezusa tłoczą się: Nie rób z siebie takiego wielkiego! Co mu mówi? Bądź cicho! Spójrz, co on robi! Wstaje! Co za szaleństwo! Odchodzi, nie ma mowy! Bierze nosze. I odchodzi!