Station: [5] Bunkier więzienny


Stoimi przed byłym bunkrem więziennym, który służył jako areszt. Nazywany był również bunkrem detencyjnym. Składał się on z korytarza i z pięciu bardzo małych cel, jak widać z pozostałości fundamentu. Wykonywane były tutaj wyroki więzienne, takie jak areszt w ciemności, pozbawienie żywności i kary cielesne. Odbywały się też nocne aresztowania więzniów, którzy byli następnie zamykani w celach po 6-8 osób. Ze względu na ciasnotę, więźniowie mogli tylko stać.

Było ono również miejscem egzekucji wykonywanych przez Gestapo z Hamburga. Egzekucje wykonywano w korytarzu bunkra. Zwłaszcza w ostatnich tygodniach przed zakończeniem wojny wieszano tu co tydzień ponad 50 osób. Łącznie około 2000 więźniów Gestapo i więźniów obozu koncentracyjnego zostało zamordowanych przez powieszenie i rozstrzelanie.

Udowodnione są na przykład egzekucje dwóch polaków, którzy pracowali jako robotnicy cywilni.  Bolesław Błaszkiewicz, urodzony 11.11.1919 r. na Syberii, został powieszony w październiku 1942 r. w Neuengamme za stosunki seksualne z rolniczą asystentką Anną Aufemberger. Feliks Elminowski, urodzony 17.10.1907 r. w Bobrownikach, został także powieszony 6 listopada 1942 r. za kontakt seksualny z córką swojego pracodawcy Leveling.

We wrześniu 1940 r. bunkier ten został przebudowany i dostosowany do przeprowadzania tu gazowania ludzi. W tym celu wbudowano szyby w dachu i uszczelniono okna i drzwi. We wrześniu i listopadzie 1942 r. 448 radzieckich jeńców wojennych zostało zagazowanych cyklonem B. W czasie gazowania wszyscy więźniowie obozu Neuengamme musieli ustawiać się na placu apelowym.

„[Podczas gazowania w bunkrze] staliśmy na placu apelowym i śpiewaliśmy piosenki. Następnie otwierano drzwi komory gazowej i wyciągano ciała. Były one wrzucane na wózek ręczny i kiedy śpiewaliśmy, jechali z wózkami między rzędami więźniów. Tego wieczoru otrzymaliśmy podwójną rację kiełbasy" – pamięta Heinrich Soostmeyer, były więźeń, który przeżył obóz w Neuengamme.

Jednakże pozytywne wartości, takie jak solidarność, odwaga i bezinteresowność, mogą być również kojarzone z więzieniem. Chcielibyśmy opowiedzieć wam historię o Fritzie Bringmannie. Fritz Bringmann był zatrudniony w obozie koncentracyjnym Neuengamme jako więzień paramedyk. W styczniu 1942 r. esesman rozkazał mu zabić jeńców radzieckich zastrzykami benzynowymi. Bringmann odmówił przyjęcia rozkazu, podejmując wysokie ryzyko osobiste. Odmowy były często opdłacane okrutnymi karami, a nawet życiem. W końcu jeńcy nie zostali zabici. W podziękowaniu za bezinteresowne działania Fritza Bringmanna, radzieccy jeńcy wyrzeźbili mu serce z drewna. Jesienią 1942 r. Bringmann był przeniesiony z obozu Neuengamme do podobozu w Osnabrück. Tam oddał to serce chłopcu jako podziękowanie za to, że on i inne dzieci czasami dawali więźniom jedzenie. Fritz Bringmann przeżył i od tej pory przekazywał swoje przeżycia jako współczesny świadek. 50 lat później spotkał mężczyznę, który dał się rozpoznać jako ten chłopiec. Zwrócił rzeźbę Bringmannowi. Dziś wyrzeźbione serce znajduje się w głównej wystawie.

Następna stacja to barak kuchenny. W tym celu proszę iść w kierunku placu apelowego. Barak kuchenny stał dokładnie naprzeciw wejścia do obozu na końcu ulicy obozowej. Proszę włączyć następne audio.