Przedpokój na pierwszym piętrze @museum.de

Hopp, hopp, hopp…

Mój Reichenbach na Lużycach

Jak fajnie, jak miło tutaj być

Ja nie chcę w innym miejscu żyyyyć!

Oh! Madame! Przepraszam, nie zauważyłem pani….Czy Pani jest….Czy mogę się przedstawić?

Ona nic nie odpowiada…hmmm…a może pani też jest jakimś eksponatem? Jakąś rolniczką z dawnych czasów? Z chustką na głowie i pięknie wyszywanym fartuszkiem? Może to pani domu, która pracuje tutaj na górze i porządkuje kuchnię, sypialnię i salon?

A może opiekuje się bliźniakami i wozi je tym specjalnym wózkiem? Sto lat temu taki wózek był na pewno czymś bardzo luksusowym. Bo kto ma pieniądze, aby pozwolić sobie na taki specjalny pojazd? I kto w ogóle iał czas, aby jeździć z dzieciakami na spacery? Przy takiej harówce…Sądzę, że ta miła, milcząca dama miała mnóstwo spraw na głowie.